poniedziałek, 13 lutego 2017

W klimacie walentynek



Już od kilku dni czerwone wystawy sklepów dają nam znać, że jutro nadejdą walentynki. Czy nam się podoba czy nie zwyczaj obchodzenia tego święta pojawił się w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku i przyjął się na dobre. Co ciekawe wcześniej św. Walentego czczono w Polsce jako patrona osób chorych na epilepsję, dżumę, podagrę, chorych na nerwy i zaburzenia psychiczne. Epilepsja była podobno nawet nazywana potocznie chorobą św. Walentego.
Ostatnio wpadła mi w ręce książka "Walentynkowe wróżby i zwyczaje" autorstwa Mirosławy Krogulskiej oraz Izabeli Podlaskiej i chciałabym Wam przytoczyć kilka ciekawostek, które w niej wyczytałam, a także pokazać trochę smakołyków w klimacie walentynkowym, które udało mi się przygotować.
Jeśli chodzi o proweniencję tego święta, to należy sięgnąć do czasów starożytnego Rzymu. Wtedy to 15 lutego rozpoczynało się święto płodności - Liperkalia. W przeddzień Liperkaliów chłopcy wrzucali do urn wypisane imiona swoich sympatii, potem losowali te imiona i dobierali się w pary. Prawdopodobnie na pamiątkę tego zwyczaju w 496 r. papież Gelazy I poświęcił 14 lutego św. Walentemu i ogłosił ten dzień świętem zakochanych.
Powszechnie walentynki zaczęto obchodzić już w średniowieczu; szczególnie popularne było w Anglii, skąd też pochodzi pierwsza zachowana kartka walentynkowa, którą Karol Orleański wysłał w 1415 roku do swojej żony. Z kolei najdroższą walentynkę wysłał Arystoteles Onasis do Marii Callas- była ozdobiona diamentami oraz złotem i kosztowała 250 tys. dolarów.
Jeśli chodzi o postać samego świętego, to św. Walentych jest kilku, ale najbardziej znany był księdzem żyjącym w starożytnym Rzymie za czasów cesarza Klaudiusza II (III w.n.e.). Cesarz, aby "zachęcić" mężczyzn do wstępowania do wojska zakazał udzielania ślubów, a ksiądz Walenty mimo zakazu takowych udzielał za co został ukarany śmiercią. Jednak zanim został stracony, w więzieniu zaprzyjaźnił się z córką strażnika, której przekazał list podpisany podobno: "Od twojego Walentego" i dlatego tak też często właśnie tak podpisuje się kartki walentynkowe.
We wspomnianej książce możecie też przeczytać jakie kwiaty i inne prezenty są z okazji walentynek mile widziane, a jakich należy unikać. Znajdziecie też walentynkowe wróżby i opis kilku afrodyzjaków. Zainteresowanych odsyłam do lektury, a poniżej zamieszczam kilka fotografii, w których motyw serca gra główną rolę:

Jak widać foremki do wykrawania ciastek sprawdzają się też przy robieniu kanapek.

Ciastka z lukrem lub wzorem, do wyboru.

Serwetka wyhaftowana na ostatnią chwilę.

Upiekło się tego całkiem sporo. Patera oczywiście z motywem serca :-)

Dziękuję za uwagę i bez względu na to czy obchodzicie walentynki czy nie, wszystkim życzę dużo miłości. I to na co dzień, a nie tylko od święta.

Wszystkie zawarte powyżej informacje pochodzą z książki:
Autorki: M.Krogulska, I.Podlaska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz