niedziela, 1 stycznia 2017

Do siego roku!


No i przyszedł do nas. Nowy Rok 2017. Z tej okazji życzę Wam wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń, wszelkiej pomyślności, realizacji planów prywatnych i zawodowych - czyli do siego roku właśnie.

Takie życzenia: "Do siego roku" rozbrzmiewają już przed Sylwestrem, przekazujemy je z ust do ust często nie zdając sobie sprawy z ich znaczenia, a także z poprawnej pisowni - bardzo często można się spotkać z formą "Dosiego roku", która nie jest poprawna. Z tą błędną pisownią związana jest anegdota o tym, że życzenia te odwołują się do Dosi (zdrobnienie od Dorota), która żyła nie wiadomo kiedy i gdzie, ale wiadomo, że dożyła sędziwego wieku w dostatku i szczęściu. Zgodnie z tą interpretacją życzenie "Dosiego roku" oznaczało życzenie komuś takiej pomyślności, jakiej doświadczyła Dosia.
Nie jest to tłumaczenie poprawne. "Siego" to dopełniacz dawnego zaimka "si", który oznaczał "ten, ów". A więc "do siego roku" oznacza tyle, co "do tego (nadchodzącego) roku". W domyśle tych słów były życzenia zdrowego i szczęśliwego "tego/siego" roku. Co ciekawe przez długi czas takie życzenia składało się w Wigilię, ponieważ przed wiekami nie świętowano Nowego Roku w jakiś szczególny sposób. W praktykach kościelnych był oktawą Bożego Narodzenia, a najstarsze polskie noworoczne zwyczaje, wierzenia i obchody były powtórzeniem praktyk wigilijnych. Powszechne i popularne obecnie sylwestrowe bale, zabawy z tańcami i wznoszenie o północy toastów na powitanie Nowego Roku, a także fajerwerki i uliczne pochody osób świętujących jego nadejście to stosunkowo młoda tradycja. W Polsce takie świętowanie jeszcze w 2 poł. XIX wieku było rzadkością; bawiono się tak głównie w miastach i to w bogatych domach należących do znamienitych rodzin. Kulturze ludowej takie obchody były obce jeszcze bardzo długo.

A jakie tradycyjnie zwyczaje i przesądy były związane z nadejściem Nowego Roku? Otóż wieczorem zasiadano do wspólnej wieczerzy, która nastrojem przypominała tą wigilijną, jednak podawano na niej potrawy tłuste i syte; nie brakowało na niej mięsa ani też napojów procentowych.Wierzono, że cały rok będzie taki, jak jego pierwszy dzień, więc dbano o to, aby przebiegał w szczęściu i zgodzie oraz aby na stole nie zabrakło jedzenia i napitku, co zapewniało dobrobyt. Wierzono, że jeśli pierwszą osobą odwiedzającą domostwo będzie mężczyzna, to cały rok będzie pomyślny, a jeżeli pierwszym gościem będzie kobieta, to domowników przez cały rok trzymać się będą kłopoty. Powszechne były też wróżby (takie, jak andrzejkowe) związane z miłością i zamążpójściem, jak lanie wosku lub ołowiu na wodę, aby w ten sposób uzyskać zarys twarzy ukochanego (podobno zwyczaj ten ukazany został w operze "Straszny dwór" Moniuszki).
Na zakończenie kilka noworocznych przysłów:
"Nowy Rok pogodny - zbiór będzie dorodny";
"Gdy na Nowy Rok Jasno - w gumnach będzie ciasno";
"Gdy Nowy Rok mglisty - jeść zboże będą glisty".
Nie wiem jaka u Was pogoda, ale u mnie się zapowiada, że gumna będą pełne, a zbiory dorodne.

Jeszcze raz do siego!

A powyższy tekst powstał w oparciu o następujące źródła:
https://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/do-siego-roku/     oraz
Barbara Ogrodowska: "Polskie zwyczaje i obrzędy doroczne", Wydawnictwo Muza s.a., Warszawa 2010 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz