niedziela, 4 marca 2018

Misiowa wyszywanka

Jakoś ostatnio na blogu dominują dziecięce klimaty, a to za sprawą tego, że zarówno w rodzinie, jak i u znajomych pojawiają się nowi członkowie rodziny.
Dawno już nic nie haftowałam, więc metryczka, którą teraz się zajmuję jest dla mnie fajnym urozmaiceniem. Wybrałam taki motyw, bo jak wiadomo "dzieci lubią misie, misie lubią dzieci".
 Na razie jestem w połowie pracy, ale już się pochwalę tym, co jest:



Żółty balonik wyhaftowałam muliną melanżową i efekt jest bardzo fajny.
To misie pysio zyska niedługo więcej wyrazu.
Dziś blogger jest wyjątkowo niechętny do współpracy, więc przygotowanie krótkiego wpisu mnie zmęczyło. Mam nadzieję, że czytanie i oglądanie męczące nie będzie :-)
Dobrego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz